Praktyka codziennego Namiotu Spotkania stała się dla mnie bardzo ważnym punktem dnia, tym kończącym i podsumowującym dany dzień. To ważny moment, często wyczekiwany i radosny, ale też trudny, bo jest zmaganiem z samym sobą o ten czas.
Moje doświadczenie ostatnich miesięcy, to fakt niesamowitej troski Pana o mnie, właśnie w Jego Słowie. Widzę jak bardzo Jezus mnie zna, przenika moje serce, moje myśli. Gdy potrafi w każdej sytuacji przyjść i dać siebie. Często to słowo pokrzepienia, umocnienia, dodania sił, ale również słowo upomnienia, czy wezwania do jeszcze większego starania się o Niego, czy miłości do bliźniego. Pan przychodzi w swoim Słowie i daje mi pokój, radość, umacnia. Widzę jak bardzo się o mnie troszczy i zabiega.
Wiem, że mój wysiłek polega na tym, aby wziąć Pismo święte i dać Mu czas, On przyjdzie i obdarzy tym, czego ja potrzebuję w konkretnym momencie mojego życia. Doświadczyłam też tęsknoty i wyczekiwania na to, co powie mi danego dnia. Nie da się tego przewidzieć. Za każdym razem zaskakuje i przenika, tak, że sama nie byłabym w stanie przewidzieć, że te konkretne słowa są mi potrzebne i że właśnie to jest w moim sercu pragnieniem, czy trudnością .
Spotkanie to jest dla mnie niesamowicie ważne, bo jak mogłoby nie być ważne spotkanie z Kimś, kogo się kocha i Komu się ufa.
Pan daje łaskę doświadczyć w spotkaniu z Nim radości, pokoju, oczyszczenia i uzdrowienia. Za wszelkie dary, które są owocem spotkania z Jezusem w Słowie, także za to, że JEST i prowadzi.
Chwała Panu!
Sylwia